środa, 22 stycznia 2014

snow *.*

Hej.
Jejku nawet nie wiecie jak się cieszę, że w końcu pojawił się u nas śnieg. Fakt faktem jest go mało, ale sam fakt, że idziesz ulicą, a na ziemi leży białe coś, cieszy ! Stwierdzam, że jest pięknie. Przez trzy dni deszczu, z którego robiła się istna szklanka na chodnikach i ulicach, dobrze, że jest  coś innego. Chociaż nie oszukujmy się, te zamarznięte gałęzie drzew wyglądają przepięknie *.* Dzisiaj, gdy szłyśmy z Kasią na pizzę i babskie pogaduchy, zachwycałyśmy się tym zjawiskiem. Szkoda, że mój aparat odmówił posłuszeństwa i nie udało mi się zrobić zdjęć, ale postaram się żeby jurto były. Ferie to czas, który jest dobry do przemyśleń i refleksji oraz do realizacji marzeń, czego dowiodła moja Kasia, której udało się jechać w tym roku do Zakopanego na skoki narciarskie i zrobić zdjęcia z Kamilem Stochem. A to jest bardzo dobry przykład, że marzenia się spełniają. Mam nadzieję, że jedno z moich marzeń się spełni i uda mi się polecieć w końcu do tego upragnionego Paryża. Ale zobaczycie jeszcze będą tutaj zdjęcia z tego romantycznego miasta. Mimo, że Kuba odradza mi wyjazdu i mówi, że tamtejsi ludzie są ble, bo jedzą ślimaki, ja jednak nie zmieniam zdania, dalej chcę jechać. Na dziś to chyba tyle, jutro postaram się dodać więcej.
Tak bardzo chcę tam lecieć! Był już może ktoś z Was w Paryżu? Jak wrażenia?
Pozdrawiam Ola.

1 komentarz: