środa, 15 stycznia 2014

Spełnione marzenie *.*

Hej.
Dzień minął mi w zasadzie spokojnie i miło, oprócz niezapowiedzianej kartkówki z matematyki i sprawdzianu z angielskiego. Ostatnio pisałam, że chciałabym, aby to u nas padał śnieg i co? Proszę bardzo, właśnie na lekcji matematyki, chyba na poprawę humoru zauważyłam jak za oknem robi się biało. jakoś od razu poczułam się lepiej. Na języku polskim pisaliśmy swoje CV i właśnie wtedy, kiedy dotarłam do podpunktu ,,sukcesy'' uświadomiłam sobie na początku, że ich nie mam i podsumowałam to moimi złotymi myślami ,, jestem szary człowiek z szarego Wielunia w szarym bloku mieszkający''. I chyba dokładnie tak to wygląda. Ale po przyjściu do domu moja siostra zaczęła mnie uświadamiać, że w szufladzie leży tyle dyplomów i żebym je po prostu przejrzała. Okazało się, że z tego ,,nic'' zrobiło się kilka ładnych osiągnięć. Jestem z siebie dumna, że miałam podstawy do napisania CV i jutro mogę spokojnie iść do szkoły i znów filozofować na lekcjach j. polskiego. A jeszcze gdy wróciłam do domu i zupełnie wykończona weszłam do pokoju na biurku stała paczuszka z nowymi okularami. Nie mogę się jeszcze do nich przyzwyczaić, ale mam nadzieję, że szybko to zrobię, bo kolejne przejścia koło lustra to kolejny strach, czy to na pewno ja. osobiście się sama sobie nie podobam w nich :C Niestety nie było innych w których wyglądałabym, chociażby, znośnie. A teraz uciekam już do lekcji, mimo, że na nic nie mam ochoty.
Na zdjęciu widać, moje nowiutkie okulary :)
Pozdrawiam cieplutko.
Ola.

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne okulary. Czekam na Twoje zdjęcia w nich :)
    Również obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za to śniegu nie cierpię :P Okulary świetne, a w zeszycie, widzę, matematyka, moja ulubiona :)

    OdpowiedzUsuń